-
Dwa tygdonie przed wyjazdem do Taitungu zapisałem sobie w zeszycie jedno z moich marzeń – stanąć na pudle w triathlonie… Jadąc na zawody zależy mi przede wszystkim, by kiedy staję na linii startu być lepszym
-
Połowa miesiąca za nami, a w tym roku wyjątkowo na RunEatowym blogu nie pojawiła się jeszcze lista marzeń na 2018 rok. Nie jest jeszcze jednak ze mną tak, źle, skoro Krasus dopiero co dopiero wrzucił podsumowanie 2017.
-
Trzech Króli wydaje się być odpowiednią datą do sformułowania i przedstawienia światu moich postanowień noworocznych. No właśnie – nie żadnych postanowień, a celów na najbliższych 8000+ godzin. Pokuszę się
-
W życiu nic nie dzieje się bez przyczyny. We wszystkim występuje porządek przyczynowo skutkowy. Na swojej drodze napotykamy ludzi, którzy inspirują nas do działania i zmieniają drogę, którą pożądamy. Głęboko
-
Zawsze jest tak, że koniec czegoś jest początkiem nowego. To prawda tak oczywista, jak to, że każdy kij ma dwa końce. I to właśnie te końce, przeobrażające się w początki sprzyjają postanowieniom. Najpopularniejsze
-
Nowy Jork – popularnie zwany Big Apple, czy też miastem, które nigdy nie śpi. To miasto, w którym czuje się jak w domu. Spędziłem w nim w sumie kilka lat swojego życia. To miasto, które jest dla mnie jak drugi dom.
29 października 2015 •
W Biegu • Views: 6111
-
Sieraków – kilkadziesiąt kilometrów od Poznania. Pamiętam jak dziś, jak przyjeżdżałem tam w ubiegłym wieku corocznie na wakacje z rodzicami. Często PKS-em. Jak tylko po lewej stronie wyłaniało się wielkie