2017 dobiega końca … jak co roku, zamiast rano na trening spędzam poranek na podsumowaniu tego co wydarzyło się w mijającym roku. Tak naprawdę to jedynie kartki w kalendarzu zmienią jedną cyferkę, jednak 365 dni to kawał czasu i warto spojrzeć na to co się udało, a gdzie czegoś zabrakło. To był interesujący rok – w dużej mierze inny niż się spodziewałem – zaskakiwał, pozwolił mi odkrywać, poznawać oraz uczyć się.
Co znaczy, że to był dobry rok? Awans w pracy? Nowe życiówki? Poznani ludzie, odkryte miejsca na ziemi? A może zwyczajnie czas, gdzie mogłeś robić to co sprawia Ci przyjemność? Dla każdego to indywidualna kwestia. Rok temu pomyślałem o 17 rzeczach, które chciałbym zrobić w tym roku – takie małe marzenia. Część udało się zrealizować, do niektórych nawet się nie zbliżyłem – nie wiedziałem jednak wtedy, że los przyniesie mi w tym roku wiele innych ciekawych doświadczeń w moim życiu …
1. Podróże
To bardzo ważna strefa mojego życia. Kiedy jestem w drodze do nowego miejsca, czuję, że żyję – uwielbiam smakować lokalnej kuchni, biegać o wschodzie słońca w miejscach wcześniej dla mnie nieznanych. Na ten rok założyłem, że chciałbym pobiegać w sześciu różnych miejscach na ziemi. Do tego zamarzyłem aby udało mi się odwiedzić co najmniej trzy nowe kraje i sześć nowych ciekawych miejsc. Z bieganiem na ziemi wyszło jak najbardziej – nawet dużo więcej jak 6, bo np. w samej Chorwacji podczas Majówki z RunEatem przez tydzień codziennie udało mi się biegać w nowym miejscu.
Odwiedziłem w tym roku 9 państw – Portugalia, Chorwacja, Wielka Brytania, Ameryka, Hiszpania, Grecja, Chiny, Austria, Francja – tylko jedno z nich jest nowe na mojej mapie, jednak w ramach tych co już byłem odkryłem nowe zakątki – Chiny – Lizuhou, Hiszpania – Lanzarote, czy Stany i Kalifornia.
2. Kurs wiedzy winiarskiej
W 2016 był już na liście – nie udało się. W 2017 pojawił się ponownie – na samym kursie się nie znalazłem, jednak udało mi się odbyć niesamowitą podróż pociągiem po regionie Napa w Californi testując najróżniejszych win, a jednocześnie odwiedzając dwie winnice – poznając ich historię i sekrety.
3. Wybrać się na narty biegowe
Nadal na liście rzeczy do zrealizowania. Śniegu w tym roku za dużo nie było, ale może uda się w przyszłym? Zamiast biegówek udało mi się przez tydzień żeglować – nauczyłem się stawiać żagle, zobaczyłem jak to jest żyć na środku morza … coś czego w ogóle nie planowałem, a życie jednak zaskakuje …
4. VLOG
Vlog żaden nie powstał, ale materiałów co się nakręciłem to moje… Trzeba jakoś wysupłać dodatkowy czas i może w przyszłym roku? Pojawili się koło mnie ludzie, którzy chcą w tym pomóc, więc mam nadzieję, że się uda.
5. Porządek
Miałem posprzątać – oddać nie używane rzeczy, zwyczajnie odgruzować mieszkanie. Po części się udało, bo oddałem sporo ciuchów potrzebującym, jednak nadal w domu jest dużo za dużo … małymi krokami … a może po prostu trzeba się przeprowadzić i wtedy jedną grubą kreską podzielić na potrzebne – nie potrzebne?
6. Stać się lepszym kolarzem
Długa droga jeszcze przede mną, ale na pewno w tym roku zrobiłem znaczną poprawę – w dużej mierze dzięki treningom na Lanzarocie. Na zawodach potrafiłem jeździć już dużo szybciej jak wcześniej. Cel na ten rok nadal pozostaje – to w rowerze nadal mam największe rezerwy w triathlonie. Już w połowie stycznia spędzę 2 tygodnie na Feurtaventurze pracując nad mocą w nogach.
7. Przebiec maraton
Tu nie ma co się rozpisywać. Maraton przebiegłem – daleko od założeń … wszystko już na ten temat zostało powiedziane … Kiedy następny? Czas pokaże…
8. RunEat Tour po Polsce
Nie udało mi się to w tej formie jaką zaplanowałem, jednak dzięki zawodom spotkałem się z wieloma z Was. Liczę na jeszcze więcej, a RunEat Tour się w 2018 odbędzie już za 3 miesiące w związku z dużym projektem, który jeszcze przez chwilę musi pozostać tajemnicą…
9. Muzyczny koncert na wielkiej sali
Coś o czymś zawsze marzyłem zrealizowałem w Krakowie podczas koncertu muzyki filmowej Hansa Zimmera. Już niedługo kolejna edycja i zastanawiam się czy nie pójść jeszcze raz. Niesamowite! Polecam!
10. Wyciskać soki
Za dużo nie powyciskałem, ale piłem sporo wyciskanych zawsze podczas podróży. Mam nową wyciskarkę, może warto położyć ją na blacie w kuchni zamiast w kartonie i wtedy to pomoże ?
11. Biegać więcej w górach
Oj nabiegałem się w górach całkiem sporo w tym roku. 3 tygodnie przed maratonem w Szklarskiej Porębie to był niesamowity czas – mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się to powtórzyć.
12. USA Roadtrip
Rok temu napisałem we wpisie: W lipcu wybieram się na triathlon do Nowego Jorku. Miasto do dla mnie jest już jak drugi dom, ale zawsze marzyło mi się, żeby zrobić wycieczkę po stanach i odwiedzić każdy stan. Nie chcę mówić, że to marzenie na 2017 to w 99% nie ma szansy się zrealizować, ale, kto wie?
Całych stanów jeszcze nie zjechałem, ale ponad dwa tygodnie i 2000 kilometrów po Kalifornii to coś co z Zosieńką zrobiliśmy w tym roku. Kolejny przystanek w przyszłym, kiedy po Mistrzostwach USA w Ohio zaplanujemy kolejną przygodę po Stanach.
13. Znajomi
Chciałem więcej mieć czasu na znajomych z którymi dawno się widziałem. Jednocześnie poznałem w tym roku mnóstwo nowych wspaniałych osób – nowe przyjaźnie, nowe plany. Tego czasu zawsze jest za mało, ale dobrze, że potrafimy go w ogóle odnaleźć.
14. Blogowanie
Chciałem, żeby blog się rozwijał, a ja pisał dla Was coraz więcej. Samo blogowanie to już nie tylko pisanie – to spotkania, nowe projekty. Cieszę się, że cały czas mogę się rozwijać w tej ważnej części mojego życia, a jednocześnie robić coś dla Was. W drugiej połowie roku sporo czasu spędziłem nad czymś dla Was, o czym niedługo już więcej :)
15. Kurs gotowanie kuchni orientalnej
Na kursie nie byłem, ale co z Kalachem sie najedlismy w Chinach orientalnego jedzenia to nasze :) Plan na 2018 pogotować więcej.
16. Książki
Od kilku lat bardzo polubiłem czytanie – udaje mi się czytać coraz więcej – zdarzają się nawet dni, gdzie przez pół dnia siedzę z książką, co kiedyś w moim przypadku było całkowitą abstrakcją. Czytanie inspiruje i uczy! Oby jak najwięcej!
17. In pectore
Moje ciche małe marzenie nadal pozostaje w sercu – może za rok?