-
Nawet nie wiem jak zacząć… miało być zupełnie inaczej? To będzie na pewno najtrudniejszy tekst, a właściwie relacja z biegu z jaką muszę się zmierzyć… dużo łatwiej było by pisać o tym, że na 37 kilometrze
-
Barcelona to miasto, które kojarzy mi się z trzema rzeczami. Po pierwsze – tapasowe bary, gdzie za 1 euro jesz coś w rodzaju kanapki, ale takiej na wypasie. Po drugie – Gaudi – jest wszędzie, ale to czy
-
Mówią, że do trzech razy sztuka. Coś w tym jest – to były moje trzecie wakacje, których głównym celem było aktywne spędzenie czasu. Po dwóch razach w Szklarskiej Porębie, przyszła pora na trenowanie na
-
Pamiętacie swój pierwszy rower? U mnie to był niebieski BMX, który dostałem na komunię. Wtedy to były czasy – każdy chciał dostać rower i zegarek Casio :) Od małego razem z kolegami śmigaliśmy po osiedlowych
-
Gdyby sięgnąć pamięcią kilkanaście lat wstecz, wakacje kojarzyły mi się z wyjazdem do jakiegoś ciepłego kurortu, z ogromnym basenem, hotelem blisko plaży i obowiązkowo opcją All Inclusive. Plan dnia nie był zbyt
-
Zawsze z podziwem patrzę na znanych i nie znanych mi blogerów, którzy swoje relację z zawodów, wyjazdów wrzucają w jeden – no może dwa dni po wydarzeniu. Zazdroszczę – serio! Też bym tak chciał .. Ba!
-
Podobno tylko (a może aż?) 21 dni wystarczy na to by coś co zaczynamy często powtarzać stało się naszym nawykiem. Od maratonu w Walencji minęło już (a może aż?) 19 dni więc czas powoli kończyć to roztrenowanie i
-
Jakoś tak wychodzi, że upodobałem sobie bieganie półmaratonów poza granicami naszego kraju. W 2013 był Budapeszt jako sprawdzian formy przed debiutem w maratonie. W tym roku nie oczekiwanie pojawiła się w lutym