-
Kiedy zatrzymałem zegarek po wyjściu z wody dostałem potężnego kopa motywacyjnego. Początkowo zastanawiałem się czy w ogóle włączać zegarek na pływanie. Obawiałem się, że gdyby poszło na pływaniu słabo to
-
Na odpowiedź na pytanie, czy jadę z Łukaszem na zawody na drugi koniec świata nie trzeba długo czekać na odpowiedź – TAK! Możliwość wspierania przyjaciela, poznawania świata, a w końcu spróbowania lokalnej
-
Nie oczekiwałem od tych startów za wiele … Nawet nie byłem pewny, że w nich wystartuje. Nowy Jork miał być TYM startem, a później były krótkie wakacje. Aktywne bo aktywne, ale formy na nich raczej nie robiłem.
-
Niezłe pływanie, bardzo dobry rower jak na górzystą trasę i nadszedł czas na bieg. Moją koronną konkurencję w triathlonie. Z roweru schodzę widząc na zegarku czas 1:34:18, w głowie zaczyna się kalkulacja, że jest
-
Start naszej strefy planowany był na 7:05. W końcu zawody, które rozpoczynają się o sensownej godzinie! Tak to ja mogę zawsze startować – przynajmniej jest to godzina zbliżona do moich treningów. Najpierw jak to w
-
Nie dalej jak sześć dni temu, kiedy lecąc do Nowego Jorku pisałem o tym jak bardzo udany był start w Bydgoszczy. Patrząc przez okno czułem, że stwierdzenie SKY IS THE LIMIT jest tak bardzo prawdziwe i będące na
-
Co jest Twoim największym triathlonowym marzeniem? – zapytała mnie tygodni temu koleżanka w pracy? Iron Man na KONA? dopytywała. Nie musiałem długo się zastanawiać nad odpowiedzią. Chciałbym ukończyć kiedyś
-
„Cho na kawę” padł komentarz pod zdjęciem, które wrzuciłem rok tem na insta idąc pierwszy dzień do nowej pracy. „Wiedziałam, że zmieniasz pracę, ale to, że będziemy razem pracować? – tego
-
Sezon Triathlonowy na dobre rozkwita, a na koncie nas amatorów co raz więcej startów. Nowe życiówki, kolejne medale, przekroczone granice. Ambitni startują nawet i co tydzień. Staramy się wykorzystywać okienko
-
To były inny triathlon niż wszystkie w których brałem udział do tej pory. I to ta inność powodowała, że było ciekawie. W zasadzie wszystko było inne … Najważniejsza inność to ta, że zawody w końcowej fazie
-
RunEat w Sierakowie – najnowsza tragikomedia w 3 aktach z dwoma przerwami wystawiana na deskach Sierakowskiego TKKFu to niewątpliwie sztuka, która przysporzy wam nie lada ubawu. W rolach głównych Janusz Triathlonu. Na
-
Garmin Iron Triathlon Piaseczno to trochę triathlonowy ewenement. Większość narzeka, że pływa się w śmierdzącym bagnie, że strefa zmian długa, a na dodatek niesprawiedliwa, że na rowerze się jeździ po garbach, a
-
Wsiąść w środę popołudniu do samolotu, odbyć 16 godzinną podróż do miejsca oddalonego o 9000 kilometrów, żeby w niedzielę być już w drodze powrotnej do domu, dla wielu może wydawać się pomysłem dość szalonym.
-
“Nie ma nudy” – to hasło pojawiło się w mojej głowie pod koniec ubiegłego roku, kiedy myślałem o tym co chcę zrobić w 2017. Ponad miesiąc temu napisałem o 17 marzeniach na ten rok … no właśnie …
-
Triathlon i maraton nie idą ze sobą w parze. Fakt, że trenując trzy dyscypliny najmniej poświęcasz czasu na bieganie jest chyba jedyną rzeczą, która w tej całej tri zabawie mi się nie podoba. Decydując się na mocne
-
Czerwona M-ka z kropką – dla wielu medal marzenie – cel wielomiesięcznych przygotowań … O ile IRONMAN większości kojarzy się z morderczym dystansem, to pod tą nazwą kryje się jedna z dwóch wielkich
-
Pamiętasz kiedy znajomi wyciągali Cię na imprezę, a Tobie się tak bardzo nie chciało iść? A później bawiłeś się do samego rana? To tak właśnie jak człowiek nie ma czasami imprezowego nastawienia, tak ja tym razem
-
Triathlon to przede wszystkim emocje, nerwy i zawsze wielka niewiadoma. Kiedy stoję na mecie, wpatruje się na zmianę w zegar i na niebieski dywan, uciekające sekundy trwają jak godziny. W minioną niedzielę te blisko 10
-
„Ile Ty masz urlopu?”, ” Ty w ogóle pracujesz?”, „Gdzie znowu jedziesz?” – to chyba najczęściej zadawane mi pytania w ostatnim czasie. W sumie nie ma co się dziwić… Kiedy ktoś
-
Sieraków to dla mnie wyjątkowe miejsce. To tu trzy dekady temu spędzałem wakacje. To tu były pierwsze pocałunki na dziecięcych dyskotekach. To tu odbywały się moje pierwsze gry w podchody, gdzie uciekałem przez