-
Barcelona to miasto, które kojarzy mi się z trzema rzeczami. Po pierwsze – tapasowe bary, gdzie za 1 euro jesz coś w rodzaju kanapki, ale takiej na wypasie. Po drugie – Gaudi – jest wszędzie, ale to czy
-
Gdyby sięgnąć pamięcią kilkanaście lat wstecz, wakacje kojarzyły mi się z wyjazdem do jakiegoś ciepłego kurortu, z ogromnym basenem, hotelem blisko plaży i obowiązkowo opcją All Inclusive. Plan dnia nie był zbyt
-
Dzisiejszy tekst głównie skierowany jest do korpo ludków, ale tak naprawdę jego zastosowanie jest na tyle uniwersalne, że może się przydać każdemu. Kiedy jesteśmy u siebie w domu dużo łatwiej jest nam ogarniać to
-
Nie dalej, jak równo rok temu, wrzuciłem na swój prywatny profil na facebooku, luźną propozycję o tym, że może by tak pojechać do Londynu na weekend. Tak po prostu, żeby pójść na musical, pobiegać po Hide Parku,
-
Rok, może dwa lata temu, rozmawiając ze znajomymi, powiedziałem, że mam marzenie, żeby kiedyś wsiąść w samolot, polecieć do Rzymu na kolację – zjeść pizzę w jednej z knajpek, przy małej klimatycznej uliczce
-
Biegaczowi do szczęścia naprawdę niewiele potrzeba. Gdziekolwiek nie pojedziesz – czy to będą odwiedziny babci 100km od domu, wyjazd służbowy do innego kraju, czy też wymarzone wakacje na Mauritusie to do
-
Koniec roku to podsumowania – co się udało,a co nie. Z czego byliśmy zadowoleni, ile osiągneliśmy, ale także gdzie popełniliśmy błędy. Rok temu mówiłem, że 2014 był wyjątkowy – to samo mogę
-
Jeszcze kilkanaście lat temu, żeby móc obejrzeć musical, leciałem 8 godzin do Nowego Jorku, żeby prosto z samolotu pojechać na ukochany Broadway i oddać się w świat śpiewu, muzyki i tańca. Alternatywą była
-
O Hawajach nie da się napisać w jednym poście. Ostatnio obiecałem, że kolejny będzie o Kona, ale zanim o Iron Manie, to chciałem napisać Wam o najbardziej spektakularnej rzeczy jaką widziałem w życiu. O tym miejscu
-
„Nie jedź tam w listopadzie. To już sezon deszczowy i będzie padało. Pojedziesz i tylko będziesz się wkurzał, że pojechałeś na drugi koniec świata, żeby siedzieć w hotelu”. Zaryzykowaliśmy i było warto
-
Po siedmiu miesiącach oczekiwań nadszedł ten dzień. Pisząc o każdym innym maratonie jaki do tej pory biegłem napisałbym „dzień prawdy”. Sprawdzian tego, co przez ostatnie tygodnie trenowałem. Tym razem był to bieg
-
New York Marathon – marzenie dużej liczby biegaczy to największy na świecie maraton pod względem liczby startujących w nim uczestników. Co roku na starcie zlokalizowanym na Verrazano Bridge łączącym Staten Island
-
Była czwarta nad ranem. Pomyślałem sobie … może sen przyjdzie, może mnie odwiedzi …. Prosto po przylocie do Nowego Jorku pojechaliśmy do naszego mieszkania, zostawiliśmy manele i prosto udaliśmy się na
-
Zawsze z podziwem patrzę na znanych i nie znanych mi blogerów, którzy swoje relację z zawodów, wyjazdów wrzucają w jeden – no może dwa dni po wydarzeniu. Zazdroszczę – serio! Też bym tak chciał .. Ba!
-
Mieszkając w Polsce powinniśmy się czuć w pewien sposób wyjątkowi. Nie wszystkie kraje mają dostęp zarówno do gór jak i do morza. Nie wiem czemu, ale w mojej głowie utarło się pewne przeświadczenie, że im dalej na
-
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie taki weekend, w którym mogę się spotkać z Wami poza internetem. Taki weekend, gdzie możemy wspólnie pobiegać, usiąść zjeść coś dobrego, poleżeć na trawce i pogadać. Po
-
Podróżowanie to była chyba jedna z moich pierwszych pasji. Każda możliwość wyjechania gdzieś w nowe miejsce choćby na jeden dzień zawsze budziła we mnie ekscytację. Kiedy w moim życiu pojawiło się bieganie okazało
-
Dzień po maratonie – 6ta rano. Normalnie był bym już w trakcie treningu. Dziś jednak wolne, powinienem jeszcze spać – w końcu wczoraj siedzieliśmy do północy, co dla mnie jest już porą w której oddaje
-
Dla jednych bycie ultrasem to przebiegnięcie dużego dystansu – zazwyczaj o kimś ultra mówi się, kiedy przebiegnie dystans powyżej maratonu :) My po naszym wyjeździe do Brukseli możemy też stwierdzić, że jesteśmy
-
Do końca roku zostało już tylko kilka dni, więc pora powoli dopinać plany na przyszłoroczne starty. Co prawda przyszły rok to rok triathlonu, ale pamiętać trzeba o korzeniach. Maratonów nie odpuszczam i na przyszły rok